Informacja o cookies
Korzystamy z plików cookies w celach statystycznych i umożliwienia funkcjonowania serwisu.
Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę.
Informacje o możliwości zmiany ustawień cookies »
Zgadzam się, zamknij X
Zaloguj się
login:
hasło:
Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się
Nie pamiętasz hasła? Przypomnij hasło
Twój koszyk
jest pusty
Wybierz kajak dla siebie
Producent       Materiał       Przeznaczenie       Ilość osób            SZUKAJ
Kajakarstwo turystyczne w Polsce do 1939 roku autor Andrzej Łuczyński
SKLEP
« powrót do "Z HISTORII KAJAKARSTWA"
"Kajakarstwo turystyczne w Polsce do 1939 roku"  jest to fragment artykułu Andrzeja Łuczyńskiego pd tytułem "Rys historii turystyki kajakowej" zamieszczonego na stronie Klubu Kajakowego Neptun Dęblin. ( link do całości artykułu )

motto:

Jeżeli ktokolwiek, kiedykolwiek zechce oderwać się od życia z jego nerwowym zgiełkiem, deptaniem po odciskach, wiadomościami z kuchni, groźbami atomowo- wodorowych bomb i ... wizytami nieustannych gości , jeżeli ktokolwiek i kiedykolwiek zechce uciec od tej miłej całości , jaką tworzy naplątany przez nas samych , nielogiczny i bezsensowny byt w tak zwanym życiu towarzyskim , ten musi wyruszyć w świat ( obojętnie dokąd ) kajakiem.

Wacław Korabiewicz.



KAJAKARSTWO TURYSTYCZNE W POLSCE DO 1939 roku

1.Od czasów najdawniejszych do XIX wieku Polska, kraj od morza, kraj przecinany licznymi rzekami, posiadający sporo obszarów jeziornych, wykształcił w początkach swej państwowości szkutnictwo. Już w X wieku dla potrzeb żeglugi śródlądowej wykonywano różnego rodzaju łodzie do przewożenia osób i ładunku. Dno jeziora Lednickiego okazało się bardzo bogate w różnorodne zabytki pochodzące z VI wieku. Oprócz hełmu znaleziono dwa groty włóczni, siedem toporów bojowych oraz wiele fragmentów ceramiki i kości." W 1960 roku nastąpiło odkrycie najwspanialszego zabytku -- doskonale zachowanej drewnianej dłubanki, wykonanej w dębowym pniu o długości ponad 10 metrów. Grot strzały znaleziony w jej wnętrzu pozwolił datować ją na wiek XI, co spowodowało zaliczenie łodzi do najstarszych zabytków polskiego szkutnictwa ".41

W średniowieczu wykonywano różne rodzaje sprzętu wodnego, jak czółna z jednego pnia i łódki do rybołówstwa oraz łodzie i większe statki. W owych czasach statki morskie docierały do Torunia. „ Statki rzeczne nadal nazywano karabiami, łodziami i czółnami, ale doszły nowe rzeczy i nazwy. Płatnicą nazywano drewno spławiane na tratwach, a płatem lub płtą -- tratwę. Stąd opłata za przybicie do brzegu w IV wieku to płetne lub brzeżne, a flisak to płetnik ". 42 Władysław Jagiełło wykazujący podczas swojego panowania niezwykłą żywotność prawie ustawicznie znajdował się w podróżach po swoim Wielkim Królestwie polskim , Litwie i Rusi. W 1415 roku odbył podróż po obszarach Białorusi. Wówczas to król odwiedził Lidę, Nowogródek i Dawigródek, wędrował lądem i rzekami ( Słupczą i Prypecią ). W 1426 roku odbył długa wodną podróż Wisłą. Powodem wyboru tego niecodziennego środka podróży była złamana przezeń noga na polowaniu w Białowieży. W odpowiednią przygotowanej dla jego osoby łodzi, popłynął do Warszawy i Płocka, dopłyną na Kujawy witany przez książąt mazowieckich . w 1410 roku pod Kozienicami polecił W. Jagiełło zbudować most z łodzi. Posłużył on przeprawie wojsk polskich wraz z wozami i działami idących pod Grunwald. Czasami odpowiednio przystosowane, bogato zdobione zależnie od pasażerów, statki i łodzie służyły rekreacji i wypoczynkowi. Z podobnych podróży znane były szczególnie dwie pary królewskie, Jan Kazimierz i Maria Ludwika oraz Jan III Sobieski i Maria Kazimiera. Słynną się stała podróż Anny Magdaleny z Potockich Gorayskiej podjęta wyłącznie w celach rozrywkowych. Podróż rozpoczęto w Ulanowie nad Tanwią i poprzez San dopłynięto Wisłą do Gdańska. Statek był specjalnie przystosowany do celów wycieczkowych. Podróż ta odbywała się w kwietniu 1685 roku.
W 1723 roku demonstrowano Augustowi Mocnemu na Łabie łódź podobną do kajaka.
Nie wszystkie rzeki dawniej były sprawne. Rozlewały się szeroko gdyż nie były regulowane, ale pływanie nimi stwarzało trudności gdyż poprzegradzane były zwalonymi pniami drzew. Rzeki, którymi można było spływać : Wisła od Krakowa, Bug od Dubienki, Narew od Wizny, dolny San oraz Warta od Koła. Od połowy VIII wieku zaczęto porządkować szlaki wodne. Usuwano przeszkody, a nawet zmuszano młynarzy do usuwania tam, które przegradzały rzekę. Znane były w Rzeczypospolitej i poza jej granicami umiejętności wodniackie Kozaków, którzy na swych Śmigłych i szybkich czajkach wyprawiali się na tzw. Chadzki". Docierali śmiałymi wypadami, rzekami i morzem aż do Krymu.

2. pojawia się w Polsce turystyka.
Ruch sportowy i turystyczny, który żywiołowo rozwinął się na świecie w XIX stuleciu w naszym kraju pojawia się znacznie później. Powodem tego był brak niepodległości oraz kontaktu z innymi krajami. Jest to dla Polski okres narodowej niewoli, w kraju rozdartym zaborami, pod twardymi rządami Prus, Rosji i Austrii. Mimo tych niesamowitych utrudnień powstają w Polsce pod koniec XIX wieku towarzystwa i kluby sportowe. Najpierw we Lwowie w 1867 roku założono towarzystwo gimnastyczne „ Sokół ', w ramach którego utworzono sekcję kajakową. W 1884 roku powstaje w Galicji Krakowskie towarzystwo Wioślarskie. W Królestwie Polskim pierwsze stowarzyszenia sportowe powstają w Warszawie : Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie w 1878 roku i Warszawskie Towarzystwo Cyklistów 1886 rok . Najpóźniej organizacje sportowe powstają w zaborze Pruskim -- w 1893 roku Związek Sokołów Wielkopolskich. W Galicji tworzą się zręby Polskiego Ruchu Turystycznego. W 1873 roku powstaje Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. W 1906 roku powstaje nowe Towarzystwo Turystyczne -- Polskie Towarzystwo Krajoznawcze.

A. Warszawskie Towarzystwo Wioślarskie

WTW stało się Macierzą polskiego sportu kajakowego. Zapoczątkowało ono rozwój wioślarstwa, kajakarstwa, pływania, lekkiej atletyki a nawet dżu-dżitsu.
WTW stało się prekursorem zorganizowanej turystyki wodnej. Władysław Deniszczuk i Antoni Chojnacki byli założycielami klubu wioślarskiego. Wł. Deniszczuk zakupuje czterowiosłową łódź „ Nimfa ". sprowadzenie następnych kilku łodzi sportowych z zagranicy umożliwia organizowanie wycieczek wodnych Wisłą. Władze zaborcze niechętnie patrzą na zabiegi grona entuzjastów, gdyż bez zezwolenia organizuje się młodzież. Wreszcie po czterech latach od założenia WTW dr Henryk Stankiewicz wyjednuje w 1882 roku legalizację, na którą zgodę wyrazić musiał Minister Marynarki. Towarzystwo miało charakter ekskluzywny. Na prezesów wybierano arystokratów -- hr Adam Zamoyski, hr Ksawery Branicki.
Klub był salonem tow Kajakarzarzyskim, a sport był jedną z form działalności obok zabaw, przyjęć i gier towarzyskich. Składka w WTW wynosiła 20 rubli rocznie.
Robotnik zarabiający 20 rubli na miesiąc nie mógł sobie pozwolić na przynależność do klubu. Bolesław Prus choć wierny członek WTW, często zalęgał ze składkami. Obowiązywał odpowiedni strój : Statut Towarzystwa zabraniał przyjmowania kobiet, studentów oraz wojskowych niższych stopni. Dopiero zmiana układu sił politycznych na ziemiach polskich w wyniku rewolucji 1905- 07 r powoduje zanikanie ekskluzywnego charakteru WTW i innych towarzystw. Rośnie ich liczebność i istotna działalność sportowa. Pierwsze wyścigi kajakarzy w Polsce przeprowadza WTW w 1886 roku, kajaki „ Zuch „ „ Karzeł „ „ Smyk „ zajmują pierwsze trzy miejsca, do grona zwolenników turystyki wodnej zaliczali się min. Henryk Sienkiewicz, Stefan Żeromski, Ignacy Paderewski, Jan Kiepura.
WTW oprócz rekreacji i zajęć sportowych wypełniało inne funkcje społeczne. W 1884 roku łodzie WTW podczas katastrofalnej powodzi pełniły dyżury wartownicze. Uratowały wówczas kilkadziesiąt osób. Od 1908 roku WTW organizowało regaty wioślarzy ze wszystkich zaborów tworząc podwaliny polskiej organizacji sportowej. Po odzyskaniu niepodległości wśród wielu inicjatyw zmierzających do odrodzenia narodowego nie brakło działań dla rozwoju sportu, kultury fizycznej i turystyki. Właściciel i popularyzator walorów Szczawnicy Józef Szalay, już w latach 1820 -- 30 organizował dla letników spływy Dunajcem z pochodniami. Podczas pływania uczestnikom przygrywały kapele cygańskie. Stąd zapewne wywodzą się tradycje pienińskich flisaków przewożących setki turystów przez przełom Dunajca. Wincenty Pol w 1858 roku jako jeden z pierwszych pokonał „ wyłom" Dunajca spływając łódką.

B. Zygmunt Gloger

Zygmunt Gloger uważany za „ojca " turystyki polskiej organizował swoje wyprawy łodzią poznając Wisłę, Niemen, Bug i Biebrzę. Gloger w celach archeologicznych i krajoznawczych odbywał szereg wycieczek kajakowych. We wrześniu 1871 roku wynajmuje łódź i przewoźnika, aby przepłynąć Niemen od Druskiennik do Liszkowa. Zbiera występujące na brzegach rzeki okrzoski, wiórki i narzędzia kamienne. Znaleziska spod Druskiennik tak zaintrygowały badacza, że postanowił jeszcze raz wyruszyć na Niemen. Planował w ciągu ośmiu dni spłynąć Niemnem z Grodna do Kowna / około 40 mil/. Udało mu się nabyć małe czółno tzw. czajkę, bardzo zniszczoną. Ale smoła, konopie i gwoździe zrobiły swoje i łódkę naprawiono. Czółno o długości siedmiu łokci, o szerokości półtora łokcia było maksymalnie załadowane, różnym sprzętem potrzebnym do poszukiwań archeologicznych. Podczas całej wyprawy Gloger nie odkładał kartki i pióra. Notował wszelkie uwagi o rzece przekazywane mu przez sternika. Np.: „ rapą „ nazywano zespół niebezpiecznych głazów występujących w rzece : „ solą „ i „ sółką „ nazywał się mniej groźny kamień w korycie rzeki lub wysepka podwodnych kamieni i żwiru; „ wieliczem" nazywał się każdy kamień podwodny lub sterczący nad wodą.
Po niemeńskich wodach pływały wiciny -- czyli łodzie, które zabierały ładunki do 800 beczek litewskich. Dziennik Glogera przez osiem dni spływu zapełnił się etnograficznymi, folklorystycznymi i przyrodniczymi obserwacjami.
Na kolejną wyprawę wodną Gloger wybrał się z Julianem Maszyńskim -- malarzem, współpracownikiem Tygodnika Ilustrowanego. 22 lipca 1875 roku rozpoczęli pływanie na Bugu od Terespola do Drohiczyna i dalej do Wirowa. Wyprawa wodna odbywała się na krypie zbitej z czterech desek. Krypa prowadzona przez niezbyt dobrego sternika co rusz osiadała na mieliźnie. Często podciągnąwszy szarawary, malarz i archeolog pomagali holować swój „ okręt „.

Dla relaksu i wypoczynku 6 sierpnia 1879 r Gloger wyrusza nad Biebrzę. Bardzo wnikliwie notuje wrażenia ze spływu. Opisuje krajobraz nadrzeczny. Nie zapomniał jednak o swoim powołaniu archeologicznym i odkrywa po drodze kilka stacji krzemiennych. Jeszcze w tym roku, miesiąc później, przeżywa z kolegami kilkugodzinną emocjonującą przygodę na Bałtyku.
Wypłynęli na Bałtyk w łodzi wiosłowej chcąc rozkoszować się morzem i wspaniała słoneczną pogodą. Oddalili się kilkanaście kilometrów od brzegu, także stali się niewidoczni. W wtem zerwała się burza, woda zalewała łódkę rybacką. Po kilku godzinach ciężkiej walki nieszczęśni wioślarze dobili do brzegu.

C. Gieysztora przeprawa przez Andy.

Michał Gieysztor inżynier i podróżnik w czasie swojej przeprawy z portu Yessup przez Andy do Montani używał obok kolei auta, koni, statku również indiańskich czółen. 1929. 08.06 wyrusza w dwóch canoe z przewoźnikami z portu Yessup znajdującego się nad brzegiem rzeki Pichus wpadającej do rzeki Pachitea dopływie Ucayazi. Przewoźnicy kierowali łodziami za pomocą długich żerdzi tangone i wioseł. Przez dwa dni płynął w canoe niczym nie osłonięty od prażącego słońca i deszczu.
Rzeka mająca około 50 m. Szerokości płynęła bystrym nurtem nieraz rozbijając się z szumem o potężne podwodne skały, które musieli umiejętnie omijać. W trakcie spływu polował w canoe na aligatory. 31 sierpnia po kolejnych zmianach środków lokomocji, ponownie wsiadł do canoe, którą popłyną w górę Urumby. Tym razem łódź miała 6 m długości i 0,70 m szerokości, popychana na przodzie przez 3 Indian, czwarty z tyłu sterował aby przemieszczała się sprawnie pod prąd rzeki. Zachwycony był bardzo tym krajem cudnym i ciekawym, życiem prymitywnym ludzi, lecz tak swobodnym. Uważał, że opłaciły się stokrotnie wszelkie trudy i niewygody podróży jakie odnosił. Po 48 dniach dotarł z Limy do przyszłej polskiej koloni Ceba.

D. W niepodległym kraju.

Akademicki Związek Sportowy, już w 1913 r zorganizował spływ Wisłą z Krakowa do Ełku. Faktycznie kajakarstwo zaczyna się rozwijać w latach 20-tych XX wieku. Licznie są organizowane imprezy kajakowe. Powstają w szybkim tempie, w wielu miejscowościach, kluby i sekcje kajakowe. Działalność kajakowa staje się zorganizowana. W 1928 r przy Polskim Związku Narciarskim zostaje powołana Komisja Kajakowa.

Polski Związek Narciarski kierował się zasadą: zimą śnieżne stoki na nartach, latem na wodę kajakiem. Kajakarze grupowali się głównie w PZN, zaś część z nich przy Polskim Związku Towarzystw Wioślarskich. Od 1929 r przystąpiono do prac organizacyjnych i dokumentacyjnych w celu powołania wspólnej organizacji kajakowej. 2 maja 1930 r odbywa się Zjazd Stowarzyszeń Kajakowych, na którym powołany zostaje Polski Związek Kajakowców, na którym powołany zostaje Polski Związek Kajakowców z gen. Stanisławem Kwaśniewskim na czele. Jeszcze w tym samym roku związek przekształca nazwę na Polski Związek Kajakowy. W chwili powstania związek liczy 30 ogniw. Przed powstaniem związku działały w Polsce sekcje i kluby kajakowe zrzeszone w PZTW bądź też niezależne. Ożywioną działalność kajakową prowadziły Liga Morska i Kolonialna, ZHP, Towarzystwo „ Sokół „i inne organizacje. Mysłowice w 1924 roku są świadkiem powstania samoistnego klubu kajakowego Hellas wyłącznie składakowego.
Prezesem zostaje dr Władysław Kos; klub liczy 14 członków. W 1926 roku i w1928 roku klub przeprowadza pierwsze regaty na Sole. 17 listopada 1929 roku powstaje Klub Kajakowy Kanoistów w Katowicach / wyposażony w składane kanadyjki /. WKS Wawel w Krakowie powołuje w 1929 roku sekcję kajakową. Pierwszy składak typu Klepper ściąga do Warszawy Herman Stehr w 1925 roku „ Łazik „ bo tak był nazwany kajak, płynie Wisłą do Włocławka -- w osadzie Herman Stehr z Julianem Detschmanem. „ Pstrąg „- to nazwa drugiego kajaka składanego Władysława Grzelaka, który pływa wspólnie od 1927 roku z Tadeuszem Guzowskim.
W załodze ze Stefanem Zastawnym Stehr odbywa długą wyprawę kajakową, w 1928 roku z Warszawy do Amsterdamu.
W latach 1927 -- 32 coraz powszechniej używany jest kajak, eliminuje wiosłowe „ pacierzówki„ i „ płaskodenki „. Rada główna PTK zawiązuje w swoim składzie Sekcję Turystyki wodnej, która popularyzuje tą dyscyplinę wodną wśród turystów. Przy oddziałach PTK powstają sekcje i koła wodne.
W Wielkopolsce rozwija swą działalność wodna harcerska drużyna „ Wilków Morskich,, , przemianowana w dniu 14 września 1925 roku z drużyny lądowej. Jeden z działaczy tej drużyny Franciszek Brzozowski organizuje w 1928 roku dla młodzieży pierwszy w Poznaniu kurs budowy kajaków.
„ Smak Araba „ to nazwa zbudowanego przez niego kajaka, którym przepływa wiele rzek i jezior Wielkopolski. W 1929 roku powstaje sekcja kajakowa Klubu Wioślarskiego „Wisła „ w Warszawie. Wojskowy Klub Sportowy Żolibórz również powołuje sekcje kajakową. Organizowane są liczne imprezy mające charakter sportowy. W 1913 roku Oddział Wioślarski „ Sokół „ organizuje regaty w Krakowie. Sekcja kajakowa KW „ Wisła „ organizuje pierwsze mistrzostwa Warszawy w 1932 roku. W Bydgoszczy w tym samym roku przeprowadzane są Mistrzostwa Pomorza. Dziesięć lat wcześniej odnosili nawet międzynarodowe sukcesy. W 1923 roku w Los Angeles na Olimpiadzie dwójka ze sternikiem zdobyła srebrny medal. W Garczynie na Pomorzu w 1932 roku odbywa się Międzynarodowy Zlot Skautów Wodnych. w Latach 1932-33 drużyna Wilków Morskich z Poznania zdobywa tytuł zespołowego mistrza w kajakach.
Wojskowy Klub Sportowy „ Wawel „ organizuje w 1933 roku na zlecenie PZK komórki okręgowe. W 1933 roku regaty na Wiśle organizuje Okręg Krakowski PZK, a w następnych latach Okręg Poznański i Pomorski. Rok 1933 był rokiem ożywionej działalności w propagandzie i uprawianiu sportów wodnych, a w szczególności w dziedzinie turystyki kajakowej. Na uprawianie turystyki wodnej na rzekach i jeziorach i na pełnym morzu nie trzeba było żadnych zezwoleń. Jedynym ograniczającym pływanie był stan pogody. Wywieszony „ czarny kosz „ w kapitanacie w Gdyni równał się zakazowi wypływania. Zabronione było również wypływanie z nurtem Wisły wprost na morze. Obowiązywało przepłynięcie kanałami i Motławą przez Gdańsk, który w tym czasie był „ Wolnym Miastem „, a wstęp do niego był warunkowany posiadaniem dowodu osobistego z wpisem obywatelstwa polskiego, co załatwiało się w starostwie miejsca zamieszkania. Nie krępowana przepisami swoboda poruszania się po wodach śródlądowych pobudza inicjatywę do zwiedzania kraju i uprawiania turystyki wodnej. Tym bardziej, że koszty transportu bagażu koleją były niewysokie. Planowało się zwykle wyprawy dłuższe wielodniowe do odległych zakątków, by jak najwięcej poznać i zwiedzić, oraz dotrzeć tam, gdzie szlak nie był jeszcze przetarty. Powroty nie były trudne; kolejowe wagony bagażowe zabierały sprzęt turystyczny, w większości kajaki sztywne, a także składaki w workach, bez zastrzeżeń i ograniczeń przy cenach nie nadwerężających kieszeni, a równocześnie z poszanowaniem dobra.
Istniejące wówczas Polskie Towarzystwo Krajoznawcze / PTK / miało sekcję wodną zrzeszającą wodniaków. Sekcja wodna Warszawskiego Oddziału PTK zdobyła się na wybudowanie własnej stanicy. Powstała ona w 1932 roku na prawym brzegu Wisły na wprost portu Czerniakowskiego przy ul. Wał Miedzeszyński pod nr 8 . Stanica wodna posiadała budynek z 80 szafkami na garderobę, prysznice i 5 boksów na 45 kajaków. W przystani mieściły się tylko kajaki. Teren blisko jednomorgowy został wynajęty na osiemnaście lat. Sekcja liczyła 63 członków, z których 30 przepłynęło w roku 1932 łącznie 16 tys. Km. Swoisty rekord pobiła pani Halina Zasztowtowa przepływając kajakiem 2 tys. km. Prezesem sekcji był Władysław Gruszczyński, wiceprezesem i zarazem szefem przystani Adam Wisłocki, będący zarazem członkiem Zarządu Federacji Kajakowej.
Gospodarzem sekcji była Maria Podchorska -- Okołów., której nazwisko zostało utrwalone w historii polskiego kajakarstwa z tytułu jej wszechstronnej działalności w dziedzinie turystyki kajakowej. Podobnych sekcji i klubów o odrębnych nazwach, było w całej Polsce kilkadziesiąt. Tylko w Polskim Związku Kajakowym zrzeszonych było 60 sekcji i klubów. Spis ich podaje się w załączniku 1. Oprócz w/w stowarzyszeń wielu kajakowców wchodziło w skład klubów wioślarskich.
Od 17 kwietnia do 8 maja 1933 roku odbyła się pierwsza ogólnokrajowa wystawa turystyki wodnej i żeglarstwa połączona z targami na terenie wystawowym „ Bagatela „ w Warszawie. Zainicjował tę imprezę Warszawski Klub Wioślarski „ Wisła „ po porozumieniu z Polskim Związkiem Kajakowym i Polskim Związkiem Żeglarskim. Realizacją wystawy zajęło się specjalnie powołane biuro organizacyjne. Bliższe dane dotyczące tego co wystawiono i kto wystawił są zawarte w załączniku

2.Kalendarzyk imprez na rok 1933 / załącznik 3 / obejmował regaty, wycieczki, spływy kajakowe krajowe i zagraniczne. Między innymi Związek Harcerstwa Polskiego projektował na czerwiec spływ z Katowic do Gdyni Przemszą i Wisłą, nazwany Sztafetą Węglową. Trzeba przy tym dodać, że właśnie w roku 1933 ukończono budowę kolejowej magistrali węzłowej o długości z połączeniami bocznymi 552 km. Koszt budowy wynosił 270 mln zł. Ułożenie tej linii i oddanie do ruchu było dalszym osiągnięciem / po budowie Gdyni / odradzającego się po stuletniej niewoli państwa. Otwarcie jej nastąpiło 01.03.1933 rok, a skróciła ona trasę ze Śląska do Gdyni o 119 km. Harcerski spływ „ Sztafet Węglowa „ zorganizowano dla uczczenia tego wydarzenia. W spływie wzięło udział 600 uczestników. Organizatorem sztafety był mgr Witold Budlewski, działający wśród młodzieży harcerskiej od roku 1926, a po wojnie również przodownik turystyki kajakowej PTTK z legitymacją 414, zamieszkały w Sopocie. Inną impreza kajakową w 1933 roku był wyścig górski długodystansowy o mistrzostwo Polski, zorganizowany po raz pierwszy na Dunajcu; organizatorem był AZS -- Kraków. Klub Kanuistów z Katowic w obchodach jubileuszowych swego 50-lecia istnienia, projektował spływ rzeką Wagiem / Czechosłowacja / wtedy jeszcze dzikim szlakiem nie poprzecinanym zaporami i elektrowniami.
Prezesem klubu był Stanisław Dacieliński. Klub założono w 1883 roku. AZS z Wilna projektował na lipiec spływ rzeką Drują jako długodystansowe regaty Rygi / Łotwa /. W 1933 roku obchodzono 100 lat istnienia Kanału Augustowskiego. Najważniejszą jednak imprezą i zarazem największą, miał być ogólnopolski spływ „ Przez Polskę do morza „. Spływ ten oprócz ogromnych walorów turystycznych i poznawczych miał mieć charakter patriotyczny, podkreślający związek Polski z morzem. Polska odpowiedz na niemieckie zakusy terytorialne. Było to właśnie w roku, w którym partia hitlerowska objęła rządy w Wolnym Mieście Gdańsku. W celu odpowiedniego przygotowania imprezy już w styczniu zawiązał się komitet organizacyjny, na którego posiedzeniach przedyskutowano formę, a głównie terminy, by był on przystępny dla jak najszerszych rzeszy turystów i żeby nie kolidował z terminami innych imprez np. Dniami Morza.
Trzeba tu dodać, że np. na Dni Morza przyjeżdżało z całej Polski 30-50 tys. turystów i wycieczkowiczów. Ustalono początek sierpnia jako termin dogodny dla młodzieży szkolnej i akademickiej. W tym okresie poziom wody dolnej Wisły nieco opadł, co było korzystne ze względów bezpieczeństwa. Dolną granicę wieku określono na 16 lat. Pływający sprzęt -- dowolny. Spływ miał być gwiaździsty ze wszystkich rzek polskich do Torunia, a stamtąd wspólnie do Gdańska, a dalej przewóz statkiem do Gdyni. Liczono na udział około 1000 uczestników. Faktycznie w spływie wzięło udział ponad 2 tys osób na blisko tysiącu kajakach, łodziach i innym sprzęcie pływającym. Wszystkimi wodami z całej Polski, Dunajcem, Sanem, Bugiem, Prypecią, Zasiołdą, Kanałem Ogińskiego, Szczarną, Niemnem, Kanałem Augustowskim, Biebrzą, Narwią, Drwęcą, Pilicą, Bzurą, Kanałem Bydgoskim, a najczęściej Wisłą popłyną wielki spływ kajakowców, wioślarzy i żeglarzy przez Gdańsk do polskiego morza do Gdyni. Spływ był imponującym przejawem hartu ducha i tężyzny fizycznej polskiej młodzieży i dorosłych.
Dla ukazania umiłowania turystyki wodnej oraz idei związku Polskiego z morzem, niektórzy uczestnicy imprezy przepłynęli specjalnie wydłużone szlaki. Bracia Roman i Janusz Zalescy i Adolf Nowicki pracując wiosłami pokonali 2955 km. Jan Paprocki i Zbigniew Wiącek przepłynęli 2750 km. Seniorem spływu był Leon Setter ze Lwowa lat 62, a najmłodszym -- Stanisław Śpiewak lat 15. W spływie brali również udział przyszli przodownicy turystyki kajakowej PTTK, jak Mieczysław Machowski -- rocznik 1903 / nr leg przod. 745 / jeden z założycieli AZS -- Lwów w latach 30-tych Zbigniew Łopacki z Puław / nr leg 495 / i inni, którzy w PTTK przyczynili się do rozwoju turystyki kajakowej. W niedzielę 12.11.1933 rok w sali kinoteatru „ Stylowy „ w Warszawie odbył się uroczysty pokaz filmu ze spływu „ Przez Polskę do Morza „ . Przesuwały się kolejno obrazy przygotowań do spływu w Pińsku, w Puławach, w Warszawie a później różne etapy spływu, aż do Gdańska. Tak kończył się sezon turystyki kajakowej w roku 1933. W maju 1934 roku rozegrano pierwsze Mistrzostwa Górskie Polski / pierwszy międzynarodowy wyścig górski o mistrzostwo Polski / - kontynuacją tych mistrzostw jest przeprowadzany rokrocznie międzynarodowy spływ kajakowy na Dunajcu na trasie Nowy Targ -- Nowy Sącz w czerwcu. W 1933 roku PZK wchodzi w skład IRK. Rozrasta się bardzo liczebnie. W 1933 roku PZK liczy już 43 kluby, a nich zrzeszonych jest około 25 tys kajakarzy. Dla zachęcenia do systematycznego uprawiania turystyki wodnej, poznawania szlaków i piękno ziemi polskiej, PZK w 1934 roku ustanowiło Turystyczną Odznakę Kajakową.


W 1933 roku po raz pierwszy polscy kajakarze biorą udział w mistrzostwach Europy. Coraz częściej wyjeżdżają za granicę, biorąc udział w wielu imprezach międzynarodowych np.:
- 1933 w Pradze i Kopenhadze
- 1935 w Sopocie
- 1938 tytuł wicemistrza świata na 10 tys metrów zdobywa Czesław Sobieraj / z drużyny Wilków / w Szwecji.
Drużyna Wilków Morskich w 1935 roku jest organizatorem III Mistrzostw Kajakowych na jeziorze Kierskim. Od 1936 roku do czasu wojny odbywają się Ogólnopolskie Regaty Kajakowe na Zatoce Puckiej. Organizatorem śmiałego przedsięwzięcia w 1934 roku jest Zarząd Główny Ligi Morskiej i Kolonialnej, przeprowadza spływ Gigant „ Cała Polska do Morza „. Uczestnicy płyną na różnorodnym sprzęcie wodnym, nieraz nowo odkrywanymi szlakami wodnymi do morza. Najliczniej reprezentowana jest w tym spływie drużyna Wilków Morskich i jej w udziale przypada nagroda honorowa Dowódcy Okręgu Korpusu VII gen M. Franka.
Na dzikiej rzece Czeremosz płynącej przez tereny Huculszczyzny 28-29.06.1936 rok przeprowadzony został pierwszy ogólnopolski wyścig kajakowy górski na trasie liczącej 35 km z Jawornika do miejscowości Żabie. Na starcie stanęło pięć dwójek i jedenaście jedynek. W jedynkach najlepszym okazał się Stanisław Rischa, znawca szlaków wodnych na Kresach Wschodnich. Dwójki wygrało małżeństwo Półtorakowie. W 1937 roku osiem osób z drużyny Wilków Morskich wyruszyło na spływ Poznań -- Holandia. Do wyczynów należy przepłynięcie przełomu Renu -- Rolelei. Jeden z pierwszych kursów kajakowych w Polsce organizuje Franciszek Brzozowski w Wielkopolsce. W kursie przodowników wędrówek wodnych bierze udział 24 osoby. W 1938 roku tylko Polskie Towarzystwo Krajoznawcze przez swoje sekcje i koła wodne przeprowadziło 385 wycieczek i spływów.

Bardzo dobrze rozwija się działalność kajakowa w Oddziale -- PTTK w Bydgoszczy. Kolej wprowadziła nawet specjalne wagony do przewozu kajaków. W Warszawskim Towarzystwie Wioślarskim w 1938 roku było zarejestrowanych 8 kół i sekcji zrzeszających około 400 wodniaków. Na ogólną liczbę 9300 osób, które zrzeszone były w PTK, do PZK należało 7500 osób. W 1938 roku na kongresie IRK Polska zajmuje pierwsze miejsce za pionierską pracę w turystyce kajakowej. Fakt ten świadczy o wielkim uznaniu dla działaczy kajakowych w Polsce i za granicą. Maria Okołów- Podhorska zostaje wybrana do Zarządu IRK w 1938 roku. Wiele nazwisk polskich kajakarzy staje się znanych na świecie. Arkady Fiedler, niestrudzony podróżnik i znakomity reportażysta, spływa w 1924 roku Dniestrem, a wrażenia swoje opisuje w książce wydanej w 1934 roku „Przez wiry i porohy Dniestru"; później pływa po wodach kanadyjskich, Ameryki Północnej i Południowej. Relacje ze swoich licznych podróży ujmuje w kolejnych książkach. Wańkowicz wraz z córką pływa po wodach Mazowsza i Mazur, a refleksje swoje zbiera w książce „ Na tropach Smętka „.
„ Stary towarzysz wypraw gumowy składak Piast „Wierne to bydlę a przestronne a pomieściwe. Nosi łatwo 300 kg, choć samo waży 30 kg. Składak nasz jest czerwony, pokład ma ze srebrzystego aluminiowego materiału; na rufie -- wymalowany znak klubowy i trzy beleczki; godność wygi otrzymane od PZK „... „ ma maszt z żaglem trzymetrowym w dziobie i rufie dwa balony po 15 litrów powietrza; ma siedzenia i oparcia z poduszek napompowanych powietrzem; pod burtami 4 ogromne kieszenie, ... Kieszenie te są uwiązane i zamykają się na błyskawiczne zatrzaski". Wacław Korabiewicz płynie z Tatr do Istambułu i później dalej aż do Indii. Można przeczytać o jego wyczynach kajakowych np. „ Żaglem do jogów „ , „ Kajakiem do Indii „
Adam Wisłocki poznaje szlaki wodne Brasławszczyzny. Antoni Grabski pływa i fotografuje Wileńszczyznę.
Antoni Heinrich poznaje pojezierze Suwalsko-Augustowskie i wydaje podręcznik kajakowca w 1933 roku. Jest to pierwsze polskie Vademecum kajakarza. Jest on również „ ojcem „ przewodnika wodnego po Polsce. Stanisław Szymborski oprócz wiosła w ręku trzyma kartkę i ołówek, pisze przewodniki i wykreśla mapy szlaków kajakowych, „ południowo-wschodnich krańców Polski -- Seret, Wierzycę, Stryj, Śnicę, Łomnicę, Prut, Czeremosz i inne rzeki Podola „. Władysław Grzelak rozkochany w Wiśle pisze książkę „ Łódką zbiegiem Wisły „. Mieczysław Marona z Krakowa -- znawca Dunajca. Po rzekach Czechosłowacji / Orawa -- Wag / spływa Marian Plebańczyk, który następnie płynie Dunajem do Belgradu i morzem do Sycylii. W 1936 roku również kajakiem wybiera się z Polski na Olimpiadę do Berlina. Odkrywają piękno rodzinnych szlaków inni kajakarze min. Michał Filipowski, B. Bublewski.
Gospodarzem „ Jacht Klubu „ jest Maria Okołów-Podchorska. Jacht Klub powstał w1932 roku, miał w swoim hangarze 65 kajaków. W pierwszych latach działalności Jacht Klub organizuje kilkadziesiąt wypraw, min: na jeziora Brasławskie, Dźwiną do Rygi, Pilicą z Sulejowa do Warszawy. Świtalski i Chałupnik kajaki z drewna, Antoni Heinrich, F. Gabrylewicz, M. Bohatyrew, O. Jabłoński.
Jako pierwsze podejmują się produkcji składaków Zakłady Kauczukowe w Piastowie koło Warszawy. Powłoki gumowe tam produkowane odkupywała firma Klepper znana z produkcji bardzo dobrych składaków. W Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie można obejrzeć kompletny kajak typu „ Piast „ sprzed 1939 roku. W Krakowie zaczyna produkcję „ Nana „.
Pływano wtedy jeszcze na „ Pelikanach" i „ Pionierach „ dwumiejscowych kajakach składanych. Warszawska firma J. Woysław produkowała kajak dwumiejscowy typu „ Delfin „. Powoli zagospodarowywane są szlaki wodne. Przed wojną istniało 15 stanic i 17 stacji kajakowych nad Brdą, na Pojezierzu Brodnickim i Pojezierzu Suwalsko-Augustowskim. Poznańscy harcerze w 1939 roku otwierają swoją przystań kajakową nad Wartą.
Szkolenie kajakarzy turystycznych opierało się przed wojną na trzech podstawowych zasadach: „ Condito sine qua non „ -- czyli nauczenie się pływania. Drugie -- posiadać dobry stan zdrowia. Trzecie -- być trochę sprawnym fizycznie.
Przestrzegano w szkoleniu zasady stopniowania trudności. Najpierw łatwe wycieczki / krótki spacery i wycieczki jedno lub dwudniowe /. Później -- z doświadczonym towarzyszem -- na większa wyprawę.
Następnie poznać Bystrza, wartki prąd rzeki górskiej oraz pływanie pod żaglem, a nawet pokonywanie przestrzeni morskich. Ze względu na stopień opanowania sztuki kajakowej Polski Związek Kajakowy dzielił turystów na klasy: nowicjusze to klasa włóczków / zaliczony jeden spływ /, klasa włóczęgów / do nich zaliczano tych, którzy brali udział w dwóch spływach, mógł być jeden płyną na morzach greckich. Wiktor Ostrowski autor poczytnej książki podróżniczej „ Życie Wielkiej Rzeki „, przebywa w latach 30-tych Paranę / dopływ Amazonki /, pokonuje jej przełom, który sam przyrównał do pięciuset... nie do tysiąc razem wziętych Dunajców.
Kajakiem żaglowym płynie kpt. Pruszyński Wisłą z Warszawy i Bałtykiem przez Szczecin do Kopenhagi. „ Pływała także z rozmachem i fantazją po przepięknych wodach Polski a nawet Europy -- brać harcerska, jako, że kajakarstwo i żeglarstwo było oczkiem w programie ideowym tej organizacji. Pływali przede wszystkim dorośli zbiorowo, jak i indywidualnie. I tu choć z nazwiska wymienić trzeba: braci Dygów -- Witold i Ryszard / obaj zginęli w Oświęcimiu /, Marian Olek Rotkowie, Emil Węglorz, Oswald Chlamtatsch, Tadeusz Grabowski, Tadeusz Czajkowski, Władysław Golka, Solecki senior, Stanisław Kowenicki, Ludwik Sołtys, Henryk Leibschaug, Stanisław Gabrynewski, Ludwik Leszko, Niteccy, Władysław Rzońca, Teofil Przybylski, Erwin Michalik, Stanisław Andruszkiewicz, Edward Muszalski, Czesław Woźny, Bronisław Jastrzębski i wielu innych.
Pionierem w prowadzeniu kajaka składanego jest znany działacz z Krakowa -- Marian Plebańczyk. Konstruują coraz lepszy sprzęt kajakowy : Marina Pluciński buduje górski / oraz przodownicy / to klas wygów, którzy zdobyli już srebrna odznakę /.
Stosowane były różne formy rywalizacji kajakowej: „ Over Board „ -- ruszają, wyskakują z kajaków, siadają z powrotem i ruszają do mety. Zawody „ Canoe -- Filding „ polegały na tym, że przeszkadzano sobie wzajemnie w pływaniu. Stojący zawodnik w kajaku z kopią usiłował zepchną zawodnika z drugiej łodzi do wody.
„ Hurry -- Scurry „ -- był to trójbój kajakowo- biegowy / bieg na 50 metrów, pływanie 50 metrów, kajakowanie 100 metrów /. Przed wojna wydawanych było kilka czasopism, w których znajdowały się wspomnienia z wycieczek kajakowych np.: Orli Lot -- miesięcznik krajoznawczy, organ kół Polskiego Towarzystwa Krajoznawczego. Wydawano w latach 1920-39, 1947-50.
Ziemia -- miesięcznik krajoznawczy PTK po wojnie jako rocznik. Turystyka w Polsce -- czasopismo organ PTT, ZHP i PZK ukazywało się w latach 1935-39.
Większość tych czasopism znajduje się w zbiorach Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie





fragment artykułu Andrzeja Łuczyńskiego pd tytułem "Rys historii turystyki kajakowej" zamieszczonego na stronie Klubu Kajakowego Neptun Dęblin (link do całości artykułu pod adresem http://www.klubkajakowyneptun.cal.pl/rys.php)



najczęściej
oglądane
Copyrights © 2014 - 2024 kajakowcy.pl